17.05.2015 - Urodziny KTP PTTK "Przygoda"
IV ETAP Szlaku Niebieskiego Tarnów - Wielki Rogacz.
Miejsce: Pieniny, Beskid Sądecki
Termin: 23.05-24.05.2015r.
Kierownik wyjazdu: Paweł Milewicz
Prowadzący: Grzegorz Niedbała
Liczba miejsc: 40
Miejsce i czas spotkania: Zbiórka – 23.05.2015 r. (sobota) na parking przy ul. Biskupa Czesława Kaczmarka obok Biedronki
Wyjazd autobusem o godz. 4:00
11.05.2015 - Spotkanie KTP PTTK "Przygoda"
Zarząd Klubu Turystów Pieszych PTTK "Przygoda" zaprasza
członków i sympatyków Klubu na spotkanie,
które odbędzie się w poniedziałek 11.05.2015r. o godz. 17:00
w sali Muzeum Dialogu Kultur (Kamienica pod Trzema Herbami) - Kielce, ul. Rynek 3
W programie spotkania:
- sprawy bieżące Klubu
- prelekcja kol. Andrzeja Wąsikowskiego nt. „Herpetologiczne skarby Polski”
Maj - wiosna w pełni
Co roku o tej porze doznaję swoistego szoku, nie mogę wyjść z podziwu, jak niedościgniona w swym uroku jest przyroda. Te niepohamowane pokłady energii owadów rozbudzonych promieniami Słońca, witalność tryskająca z roślin i wiedzione instynktowną potrzebą ptaki pieczołowicie dokarmiające pisklęta w misternie przygotowanych gniazdach… A na rozgrzanych stokach wygrzewają się dumnie jaszczurki.
2015.05.09. Świętokrzyskim szlakiem
Witam :)
Na północy województwa świętokrzyskiego , przy drodze łączącej Skarżysko-Kamienną z Końskimi leży wieś Bliżyn. Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z kronik Jana Długosza z 1410r według których w drodze pod Grunwald właśnie w Bliżynie nocował król Władysław Jagiełło . Nawiązując do tego wydarzenia w 600-lecie swojego istnienia , w 2010r postawiono w Bliżynie pomnik Jagiełły. Wieś w swojej historii była własnością rodzin Świderskich , Małachowskich , Potkańskich i Platerów .Od XVIw Bliżyn z racji powstania pierwszych kużnic należał do Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego. Odkryto złoża rud i rozwinęła się działalność hutniczo – górnicza . W pobliżu Bliżyna powstało kilka kopalń , kużnic i tartaków . W póżniejszym okresie wybudowano tu hutę zamienioną w XIXw w odlewnię . W najlepszych swoich latach zakłady hrabiego Ludwika Platera (był ich właścicielem) zatrudniały prawie tysiąc robotników a wyroby odlewni znane były w całej Polsce i w świecie . Pozostałością po dawnym zakładzie metalurgicznym są dzisiaj tylko ruiny wieży ciśnień . Następnie zakłady przekształcono w zakłady chemiczne Wytwórnię Węgla Aktywnego , filię Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku - Kamiennej. W okresie II wojny światowej w budynkach zakładu istniał obóz jeńców radzieckich których parę tysięcy wymordowali tu hitlerowcy. Następnie obóz został przekształcony w obóz pracy przymusowej dla Polaków i Żydów a póżniej w filię obozu koncentracyjnego na Majdanku i istniał do 1944r Pomnik ofiar obozu znajduje się niedaleko zakładu , w lesie na początku drogi do Jastrzębia. Około kilometr dalej znajduje się Cmentarz Żołnierzy Radzieckich . Po wojnie zakład zmienił się w Zakłady Farb i Lakierów ,,Polifarb’’ i parę lat temu przestał istnieć . Ot taka nasza , Polska rzeczywistość , zostały tylko ruiny.
W centrum Bliżyna można zobaczyć dawny pałacyk rodziny Platerów , a ściślej to co zachowało się do dzisiejszych czasów - jego zachodnie skrzydło. W czasie wojny w pałacyku znajdowała się siedziba niemieckich władz obozów , obecnie jest siedzibą Gminnego Ośrodka Kultury. Obok zameczku znajduje się obelisk upamiętniający ostatnią , zwycięską bitwę stoczoną podczas powstania styczniowego przez oddziały powstańcze z wojskiem carskim 16 marca 1864r Pałacyk stoi na niewysokiej skarpie , niedaleko istniejącego od ponad stu lat zalewu na rzece Kamiennej . Zalew został zniszczony w 2002r przez powódż i ponownie oddany do użytku po dziesięciu latach :) Przy głównej drodze jest stary cmentarz z zabytkowymi nagrobkami i prawie naprzeciwko niego stoją zabytkowe , drewniane domy zamieszkiwane kiedyś przez pracowników odlewni . Stąd można udać się do niedaleko położonej stacji kolejowej gdzie swój początek mają dwa szlaki. Czarny z Bliżyna do Sołtykowa i zielony z Bliżyna do Zagnańska . I właśnie tym drugim wędrowałem teraz :)
Początek szlaku (znak początkowy:) na drzewie przy stacji PKP Bliżyn . Od stacji udajemy się do głównej drogi przebiegającej przez Bliżyn , ulicy Kościuszki. Tu najpierw spotykamy pomnik poświęcony pamięci ofiar i partyzantów czasów II wojny , z nową tablicą i orłem (wersja oddana w 2014r , pierwotna oczywiście w chwili obecnej była niesłuszna politycznie i dlatego została zmieniona , ot tak na nowo piszemy historię:) Trochę dalej , na skwerze dumnie na cokole stoi król Władysław Jagiełło , a po drugiej stronie ulicy znajduje się kościół św.Ludwika z końca XIXw ufundowany przez hrabiego Platera. Niedaleko jest jeszcze zabytkowy drewniany kościółek św.Zofii z 1818r obok którego szlak skręca z głównej drogi. Dalej paroma uliczkami , przecinając Kamienną dochodzimy do lasu który będzie nam towarzyszył przez większą część szlaku. Po drodze spotykamy parę razy oznakowania nowego , pieszego czerwonego Szlaku Piekielnego :) Po dwóch kilometrach dochodzimy do skałek piaskowców , pomnika przyrody ,,Piekło Dalejowskie’’ Kiedyś znajdowała się tu kopalnia ,,Piekło’’ czego dowodem jest wyryty na jednej ze skałek znak górniczy , gmerk. Idąc dalej dochodzimy do ,,Bramy Piekielnej’’, następnego pomnika przyrody obok którego jest nowo zbudowana wiata. Wchodzimy do rezerwatu ,,Dalejów’’ i tu niestety trzeba uważać , teren jest bardzo podmokły. Przecinamy drogę pożarową i dalej ścieżką dochodzimy do strumyka za którym znajdują się pozostałości po kopalni ,,Ludwik’’. Zniszczona , duża murowana kopalniana rampa załadunkowa dawnej kolejki leśnej i liczne pozostałości szybów kopalnianych wokół niej. Dalsza część szlaku, aż do rezerwatu ,,Świnia Góra’’ biegnie po dawnym torowisku kolejki leśnej wokół napotykając jeszcze ślady szybów i dołów po kopaniu rud żelaza. Niestety tu też zazwyczaj jest mokro , trzeba uważać :) Przy ogrodzeniu rezerwatu nowy obelisk poświęcony Stanisławowi Barańskiemu , patronowi rezerwatu . Szlak wchodzi na drogę asfaltową i nią idziemy do oddalonej o kilometr leśniczówki Świnia Góra. Tu następny pomnik poświęcony partyzantom z AL. Od leśniczówki czeka nas prosty dziesięciokilometrowy odcinek drogi najpierw asfaltowej a póżniej szutrowej i dochodzimy do wioski Janaszów. W XVII – XIXw była tu kużnica i zalew na Bobrzy po którym pozostał tylko zarys . Skręcamy w lewo i wzdłuż drogi z Zagnańska do Samsonowa idziemy półtora kilometra do Bartka , jednego z najstarszych dębów w Polsce. Skręcamy z głównej drogi i znów wchodzimy do lasu , którym dochodzimy do Zagnańska. Tu znów drogą asfaltową dochodzimy do niedalekiej stacji PKP Zagnańsk gdzie szlak ma swój koniec. Błota było sporo , ale na tym szlaku tylko zimą , jak mróz ściśnie można w miarę ,,czysto,, przejść :)
Szlak pieszy koloru zielonego , w całości biegnący Płaskowyżem Suchedniowskim przez tereny Suchedniowsko – Oblęgorskiego Parku Krajobrazowego.
Bliżyn PKP – pomnik przyrody Piekło Dalejowskie – pomnik przyrody Brama Piekielna – rezerwat Dalejów – rezerwat Świnia Góra – Janaszów – Dąb Bartek – Zagnańsk PKP
Wyszło mi 26km i 255m przewyższenia
Pozdrawiam serdecznie :)
Łazior Świętokrzyski
Wycieczka Klubu Górskiego w Sobotę dn.16.05.2015r.
Wycieczka Klubu Górskiego w dniu 16.05.2015r.(Sobota) - Spotkanie na dworcu busów ul.Żelazna o godz.7,30. Trasa będzie liczyć 27 km i pójdziemy: Rezerwat Gagaty Sołtykowskie (Dinopark- zachowane tropy dinozaurów) - Przejście przez Mokradło Warsówka - Rez.Skałki Niekłańskie - Niekłań - Stąporków. Wycieczkę prowadzi Dariusz Zmorzyński.
28.06.2015 - "Szlakiem Orlich Gniazd" z KTP PTTK "Przygoda"
KTP PTTK "Przygoda" zaprasza na Szlak Orlich Gniazd
Etap II: Pieskowa Skała - Rabsztyn
Trasa: Pieskowa Skała (zamek) - Sułoszowa (źródło Prądnika, kościół) - Góra Kamieniec (481 m) - Góra Graniczna - Kosmolów - Olewin (leśniczówka) - przysiółek Skalskie - Rabsztyn (ruiny zamku) - Januszkowa Góra (445 m) - Januszówka, ok. 25 km
2015.05.16. Czerwone Wierchy z jajami :)
Witam :)
Zaczynałem moją przygodę z górami , a jakże by nie inaczej , od Tatr . I przez parę lat tylko tam jeździłem (no jeszcze nasze świętokrzyskie deptałem , ale są pod ręką/nogą więc tu zawsze łatwiej :) Żadnych innych gór nie widziałem i nie chciałem znać :) Po polskiej stronie Tatr wszystko przełaziłem wszerz i wzdłuż oraz wzdłuż i wszerz po parę razy (szczerze - oprócz jednego miejsca , a czemu tam nie wszedłem - a skądże ja mogę to wiedzieć:) Po słowackiej z racji problemów komunikacyjnych jeszcze parę miejsc zostało (naprawdę parę , niewiele:) , ale już mi się tam dreptać nie chciało , w innych kierunkach się wędrowało :) Z czasem w Tatry prawie w ogóle nie jeżdziłem . Zacząłem odkrywać inne pasma górskie w naszym kraju i też już większość przełaziłem . Póżniej doszły wędrówki ,,po sąsiadach,, - Czechy , Słowacja i przede wszystkim piękne Karpaty Ukraińskie (to już zasługa mojego serdecznego przyjaciela Mietka). Dzięki rodzince poznałem i pokochałem ścieżki Wielkiej Brytanii i zacząłem myśleć i realizować dalsze wyprawy :) Może o tym wszystkim innym razem napiszę :)
Ale ostatnimi latami nieśmiało raz/dwa razy w roku (w zeszłym chyba SZEŚĆ!!!:) zacząłem znowu odwiedzać nasze kochane Taterki . Głównie dzięki namowom kolegów z pracy z którymi na nowo poznawałem uroki tatrzańskich szlaków. Należę do Klubu Górskiego od początku jego reaktywacji , średnio raz w roku jestem na spotkaniu i nawet raz udało mi się dreptać z Klubem na wycieczce:) Na lutowym spotkaniu prezes Paweł zrobił małą prezentację , ciekawie to nawet wyglądało ale jakoś mnie nie wzruszyło - ot takie odgrzewanie kotleta , teraz inne plany po głowie mi latają :) Ale póżniej ,,mój Marek,, szlachetnie mnie połechtał i ... wróciłem do domu . A tu cały czas brzęczą mi po głowie jego słowa , no więc trzeba było coś z tym zrobić :) Dlaczego by nie powrócić do mego pierwszego górskiego zauroczenia , podobno stara miłość nie rdzewieje :) Posiedziałem trochę nad mapami i tak powstal plan . Jest paru zapaleńców , którzy poza tymi górami świata nie widzą i na inne tylko kręcą nosem więc ekipę łatwo była zebrać :)
http://www.pttkhts.hg.pl/odznaki/tatrzanskie_2tys.html
Cieszy mnie każda nowa inicjatywa zdobywania nowych odznak (choć samemu mi się już nie chce podbijać tych książeczek , tyle ich bylo , lepiej się wędruje bez tych obciążeń:) , dzięki temu na szlakach pojawiają się nowe twarze. Przecież o to chodzi , żeby zachęcić głównie młodych ludzi i popularyzować turystykę :)
Tatrzańskie Dwutysięczniki , 55 miejsc do zdobycia :) Cel ambitny (chyba tak:) i na pewno do zrealizowania więc ... Na pierwszy raz trasa niezadługa , żeby się nie zniechęcić :) Wyjazd o godz 2:15 z domu , pozbieranie ferajny i o godz 3 obieramy kierunek - Kiry . Tu już , nie tak jak byłem w zeszłym roku, parkingowy był czujny i nim zdążyłem wysiąść z samochodu już miałem wypisaną kartkę z tatrzańskim pozdrowieniem :)
Kiry - Dolina Kościeliska - Upłażańska Kopka - Chuda Przełączka - CIEMNIAK 2096m npm - Mułowa Przełęcz - KRZESANICA 2122m npm - Litworowa Przełęcz - MAŁOŁĄCZNIAK 2096m npm - Małołącka Przełęcz - KONDRACKA KOPA 2005m npm - Kondracka Przełęcz - Giewont - Kondracka Przełęcz - Dolina Małej Łąki - Miętusi Przysłop - Dolina Kościeliska - Kiry
Czyli Czerwone Wierchy z Giewontem na deser :) Przeszliśmy 20,6km i zrobiliśmy 1669m przewyższenia. Jedna z najwspanialszych i niewymagających tras w Tatrach po naszej stronie . Zarazem jedna z pierwszych moich tatrzańskich wędrówek , choć wtedy szedłem z Kasprowego Wierchu. Pogoda była wspaniała , słoneczko mile nas głaskało a wiaterku było mało :) Ruch na szlaku już dało się zauważyć , ale tłumów nie było . Naszym celem były Czerwone Wierchy , czyli cztery dwutysięczniki ale na Giewoncie ludzisków było niewiele więc skożystaliśmy z okazji i wdrapaliśmy się też na tego śpiącego rycerza :) Ostatnio byłem tam chyba z osiem lat temu przy całkowitym braku publiki , jak na tą górę rzecz to niesłychana :) Ekipa była zwarta , w miarę szybko osiągnęliśmy Ciemniaka a póżniej już tylko cieszyliśmy nasze oczy wspanialymi widokami .:) Od Małołączniaka było już trochę turystów , idących głównie w przeciwnym do naszego kierunku . Przez całą naszą trasę przewijały się jakieś jajka (tak chyba głównie zapamiętamy tą wędrówkę:) ale mimo przeciwności losu daliśmy radę i zadowoleni oraz w dobrych humorach zeszliśmy z powrotem do Kir . Stąd już tylko w drogę do domu i nawet w miarę szybko , po trzech godzinach byliśmy w Kielcach. Tatrzańskie ścieżki deptali - Ela , dwie Ewy , Marek , Dzidek i piszący :)
Tak oto dzięki Markowi , który potrafił na nowo rozpalić tatrzański ogień zrobiliśmy pierwszą odslonę nowej przygody :) Przy dobrej pogodzie następna będzie za miesiąc :)
Pozdrawiam słonecznie i po jajcarsku :)
Łazior Świętokrzyski
23.05.2015 - Sobotnia wycieczka KTP PTTK "Przygoda"
24.05.2015 - Zielone Świątki z KTP PTTK "Przygoda"
Kwiatowa eksplozja
Rodzaj Rhododendron L. obejmuje przepiękne rośliny, które aktualnie pokrywają się setkami bajecznych kwiatów o różnych barwach zebranych zwykle w baldachogrona chętnie odwiedzane przez trzmiele. Występują w Azji, Amerykach, Europie i Australii. Ogrodnicy dzielą je zwyczajowo na rododendrony o skórzastych zimozielonych liściach i azalie o liściach delikatnych zrzucanych na zimę. W Polsce ma swoje stanowisko azalia pontyjska. W uprawie należy pamiętać przede wszystkim o kwaśnej, przepuszczalnej glebie.
Monografia na 50-lecie KTP PTTK "Przygoda"
Członkowie i Sympatycy
Klubu Turystów Pieszych „Przygoda”
w Kielcach
Uprzejmie informuję, że 26 maja 2016r. minie 50 rocznica powołania Klubu Turystów Pieszych przy Oddziale Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Kielcach. Po latach Klub przyjął nazwę KTP „Przygoda”. Jednym z elementów przygotowywanych obchodów jubileuszowych będzie wydanie drukiem monografii Klubu.
Załóżmy Klub Kajakowy
Dwie ostatnie imprezy; V spływ "Przełomem Lubrzanki " i sprzątanie Czarnej Nidy z okazji Dni Ziemi pokazały , że w woj. Świętokrzyskim jest duże zaiteresowanie uprawianiem kajakarstwa.Rozwija się ono samoczynnie ,ale pomyślałem ,że można to zjawisko jakoś zorganizować dla dobra samych kajakarzy.Lubrzanka w tym roku okazała się rzeką trudną i wymagająca.Same dobra chęci nie wystarczyły ,powinniśmy rozwijać nasze umiętnośći a jest taka możliwość . Mamy w Kielcach doświadczonych instruktorów kajakarstwa ,którzy są gotowi podzielić się swoją wiedzą ,możemy się razem wiele nauczyć .Kajakarstwo daje wiele satysfakcji i możliwośći poznawania regionu,poprawienia kondycji, zdobywania Odznak Turystycznych.
Wszystkich chętnych do pracy ( i zabawy ) zapraszam do współpracy.
Pozdrawiam Jacek Rutkiewicz
tel. 696 144 351 lub kajakowiecjacek@gmail.com
SPŁYW KAJAKOWY - BOŻE CIAŁO
ZAPRASZAM NA SPŁYW JEDNODNIOWY W BOŻE CIAŁO( PO PROCESJI )-4 CZERWCA, NA TRASIE KUBY MŁYNY -NIDA 24, GDZIE OBECNIE MAMY SWOJĄ BAZE. TAM BEZPŁATNIE ZOSTAWIMY SAMOCHODY NA PODWÓRKU U NASZEGO KOLEGI. KOSZT TO 30 ZŁ OD OSOBY.
A KTO MA OCHOTĘ POBIWAKOWAĆ TRZY DNIOWY, KOSZTY TO WYPOŻYCZENIE KAJAKA 35 ZŁ OD OSOBY, W TY TRANSPORT.
POZDRAWIAM
JACEK RUTKIEWICZ 696 144 351
Spływ trzydniowy
Tremin spływu trzydniowego 5 - 7 czerwca. Zapraszam
Jacek Rutkiewicz
696 144 351
kajakowiecjacekgmail.com
Relacja z urodzin KTP PTTK "Przygoda"
Trudno myśli ubrać w słowa,
oddać piórem życzeń kwiat..
wyrzec to, co serce chowa..
Powiem krótko: żyj 100 lat
A ja Ciebie Przygodo, kocham od lat
więc dziś daje Ci cały świat...
Kochani, nasz ukochany klub, Klub Turystów Pieszych PTTK „Przygoda” jest ode mnie tylko o 2 lata młodszy
i właśnie stuknęło mu 49 lat... Takie urodziny to już nie przelewki, bo to i ostatnia czwórka z przodu a i wiek dojrzały oraz stateczność się zaczyna... ;-)
XXXV Rajd Baby Jagi KTP PTTK "Przygoda"
KTP PTTK "Przygoda" zaprasza na XXXV Rajd Baby Jagi:
Trasa: Park Miejski - Rezerwat Kadzielnia - (Góra Pierścienica) - wiata turystyczna na Stadionie, 3÷5 km
Zbiórka: Park Miejski w Kielcach - przy muszli, godz. 9:30
Wycieczkę prowadzi: Grażyna Dziółko, Anna Wilczyńska
23/24-05-2015 Wyjazd Klubu Górskiego PTTK Kielce na IV ETAP Szlaku Niebieskiego; Tarnów – Wielki Rogacz (Pieniny/Beskid Sądecki).
W przedostatni weekend maja 2015 uczestniczyłem w wyjeździe Klubu Górskiego PTTK Kielce, którego celem było pokonanie IV, już ostatniego etapu szlaku niebieskiego; Tarnów – Wielki Rogacz. Tym razem wędrowaliśmy po Pieninach i Beskidzie Sądeckim. Przez niemal cały czas „wędrowała” z nami mgła (momentami widoczność spadała do 50 m) oraz błoto. Dopiero pod koniec drugiego dnia trochę się przejaśniło, błoto jednak towarzyszyło nam do końca.
W sobotę 23 maja dreptaliśmy po Pieninach z Przełęczy Snozka przez Czorsztyn, Macelak (856 m n.p.m.) Przełęcz Szopkę (inna nazwa tej przełęczy to Chwała Bogu), Trzy Korony (982 m n.p.m.), Górę Zamkową (799 m n.p.m.), Sokolą Perć, Sokolicę (747 m n.p.m.), Schronisko PTTK Orlicę, Szafranówkę (742 m n.p.m.), Durbaszkę (934 m n.p.m.) do Schroniska pod Durbaszką. Tego dnia pokonaliśmy 24km przy 1400 m podejść.
W niedzielę 24 maja maszerowaliśmy ze Schroniska pod Durbaszką przez Wysoką (1050 m n.p.m. – szczyt zaliczany do KGP), Przełęcz Rozdziela (po przekroczeniu tej przełęczy wkroczyliśmy w Beskid Sądecki), Przełęcz Obidza, Wielki Rogacz (1182 m n.p.m.), Rezerwat Biała Woda do Jaworek. Tego dnia pokonaliśmy 22 km, przy 700 m podejść. Kilka osób, w ramach zdobywania Korony Gór Polski, dodatkowo weszło na Radziejową (1266 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego.
Na Wielkim Rogaczu, gdzie kończy się niebieski szlak z Tarnowa (trzeci co do długości szlak Polskich Karpat – liczący 191km) odbyło się uroczyste wręczenie odznak zdobywcy szlaku. Zaszczytny tytuł zdobywcy niebieskiego szlaku Tarnów – Wielki Rogacz otrzymało 27 piechurów, członków i sympatyków Klubu Górskiego.
30.05.2015 - Sobotnia wycieczka KTP PTTK "Przygoda"
KTP PTTK "Przygoda" zaprasza na wycieczkę:
Trasa: Bławatków - Rez. Góra Miedzianka* - Grząby Bolmińskie* - Grzywy Korzeczkowskie (Góra Glinianki)* - Rez. Rzepka - Góra Zamkowa* - Chęciny, ok. 17 km
Zbiórka: Przystanek MPK linii nr 203, ul. Żytnia, godz. 9:00 (odjazd 9:16)
Wycieczkę prowadzi: Piotr Garecki