Witam :-)
Miżgirja to osada miejska leżąca pomiędzy połoninami Borżawą i Krasną stanowiąca doskonałą bazę wypadową na oba te pasma górskie. Zakwaterowaliśmy się w pensjonacie Trembita znajdującym się na samym końcu Miżgirji. Podczas dojazdu doń można było więc do woli podziwiać zabudowę miejscowości. Warunki jak zwykle bardzo dobre a jedzenie jeszcze lepsze:-) A przy bramie pensjonatu znależliśmy nawet stary słupek graniczny przedwojennej granicy polsko - czechosłowackiej. Ki diabeł go tu przytargał nie zdążyliśmy się dowiedzieć. Żegnamy gościnną Trembitę i jedziemy 41km do wsi Skotarskie. Zostawiamy nasze pojazdy przed Domem Ludowym skąd niecałe 1,5km do stacji kolejowej pokonujemy już pieszo. Stąd jedziemy pociągiem przez kilka tuneli i efektownych wiaduktów do wsi Oporzec. We wsi ładna drewniana cerkiew Podwyższenia Krzyża Świętego z 1884r i od niej zaczęliśmy naszą ostatnią przygodę. Stąd udaliśmy się w stronę dawnego pasma granicznego Na zachodnim zboczu góry Jawornik Wielki znajdują się żródła rzeki Stryj, prawego dopływu Dniestru. Mieliśmy trochę kłopotów ze zlokalizowaniem ich ale nawet nam się udało:-) Z przeciwnego zbocza tej samej góry wypływa najdłuższy dopływ Stryja, rzeka Opór. Ale jej żródeł już nie szukaliśmy, za duży gąszcz był:-) Dalej już było pasmo graniczne z Jawornikiem Wielkim skąd rozpościera się piękna panorama. Wzdłuż dawnej granicy doszliśmy do Przełęczy Beskid cały czas bezskutecznie szukając starych słupków granicznych. Najprędzej chyba by się je znalazło w okolicznych gospodarstwach:-) Z przełęczy ścieżką wzdłuż linii kolejowej wróciliśmy do Skotarska. Murowana cerkiew Narodzenia NMP z 1885r akurat była w remoncie.
Oporzec 700m npm - Jawornik Wielki 1120m npm - Gorbok 1061m npm - Przełęcz Beskid 974m npm - Skotarskie 580m npm
Ostatniego dnia naszych zmagań z ukraińskimi Karpatami pokonaliśmy dystans 21,4km z 670m przewyższenia. Przez cztery dni po karpackich ścieżkach razem z Elą, Wiolą, Andrzejem i Darkiem oraz nowosądecką ekipą pod przywództwem Krzysztofa przeszliśmy prawie 86km z 4,1km przewyższenia. Samochodem pokonaliśmy w sumie dystans 1150km. I tak skończyła sie nasza następna przygoda z pięknymi karpackimi połoninami. A że są one na pewno piękne świadczy fakt że do niektórych buty wracały dopiero po miesiącu:-) Na pewno tam wrócimy:-)
Grzbiet Wododziałowy (Werchowynśkyj Wododilnyj Hrebet) leży w ukraińskich Karpatach i dzieli się na kilka pasm. Różnie zaś to podają więc nie będę się silił na swoją interpretację a wygląda to mniej więcej tak: od wschodu graniczą z Bieszczadami Zachodnimi (Zachidni Beszczady) i Górami Sanocko-Turczańskimi (Werchniodnistrowski Beskidy), od południa z połoninami Równą i Borżawą (Połonyna Riwna i Połonyna Borżawa) , od wschodu z Gorganami i od północy z Beskidami Skolskimi (Skoliwśki Beskydy). Wobec różnych zdań co do ich położenia nie wiem który szczyt uznać za najwyższy, może być nawet mój ukochany Pikuj:-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Kу добру
Dla Miecia
Łazior Świętokrzyski